image1 image2 image3 image4 image5 image6 image7 image8 image9 image10 image11 image12 image13

Zdjęcia w galerii..

 

Wystąpienie w formie podziękowania p. Wiesławy Kubów - dyrektora GOK w Łukowej

Kochany Panie Franciszku Iwaniec jesteśmy tu dzisiaj by być z tobą, modlić się za Ciebie i Ci dziękować.

Łukowa w żałobie. Orkiestra nasza bez kapelmistrza. Wszyscy ogarnięci jesteśmy wielkim bólem po stracie, dla nas Człowieka wyjątkowego, szlachetnego o wielkiej pasji muzycznej, oddanego naszej gminie społecznika.

Twoją pasję do gry na instrumentach dętych zaszczepili Ci Twoi nauczyciele z przedwojennej, pełnej tradycji patriotycznych szkoły powszechnej w Łukowej – Jan Kimak i Józef Braksal. Oni wraz z kierownikiem szkoły Adamcem pozyskali z funduszy gminnych i składek pieniądze, by zakupić we Lwowie nowe instrumenty, do pierwszej w historii gminy orkiestry strzeleckiej w Łukowej.

Wojna przerywa możliwość spokojnego życia i nauki, ale pan Franciszek był pilnym uczniem swojego utalentowanego i umuzykalnionego brata Jana. Wstępując po wojnie do wojska od razu został przyjęty do orkiestry. Tam nauczył się wielu marszy wojskowych, które potem znalazły się w repertuarze naszej orkiestry.

W 1953 roku zrezygnował z proponowanej mu pracy w wojsku, jako etatowego członka orkiestry, co się okazało zbawienne dla Łukowej i całego naszego społeczeństwa.

Wraca do rodziny i zajmuje się gospodarstwem rolnym. Wraz z bratem tworzą "Orkiestrę Iwańcy", która szybko zyskuje sławę i jest rozchwytywana na wszystkie wesela. Nie ma domu w Łukowej, w którym "Iwańcy" nie grali nawet po kilka razy na weselu. Terminy były ustalane na różne dni tygodnia, aby mogła obsłużyć wszystkich chętnych.

Orkiestra od zawsze grała na rezurekcji, odpustach, witała biskupów, towarzyszyła prymicjom, brała udział w procesji Bożego Ciała. Co tydzień grała na zabawach wiejskich i obsługiwała uroczystości państwowe.

Po śmierci brata pan Franciszek zajął się prowadzeniem orkiestry. Zapisał się na kurs i zdał egzamin kapelmistrzowski przed Główną Komisją Weryfikacyjną Amatorskich Zespołów Artystycznych w Warszawie.

Dla swojej orkiestry repertuar czerpał z prenumerowanych czasopism muzycznych, rozpisywał partyturę utworów na każdy instrument siedząc tygodniami po nocach.

Jakaś ładna piosenka usłyszana przez pana Iwańca od razu została zapisana nutowo.

Utwory religijne kolęd, pieśni maryjnych dla orkiestry otrzymał od muzyka - organisty łukowskiego – Lucjan Czaparowskiego, które były wykorzystywane później podczas rezurekcji i odpustów.

Nasza orkiestra do dzisiaj posługuje się ręcznie przygotowaną przez Pana Iwańca partyturą na kilkaset utworów, rozpisaną na każdy instrument.

Ogromnie pracowity, prowadził gospodarstwo, miał rodzinę, a przy tym społecznik oddany sercem sprawom naszej gminy.

Nienaganna przedwojenna kultura osobista. Potrafił zawsze żartować na najwyższym poziomie, należycie uszanować każdego.

Pracownicy GOK – u i Biblioteki: - "... uważaliśmy go za naszego najlepszego przyjaciela, bo na to zasługiwał, był dla nas ogromnym wsparciem. Potrafił jak nikt inny docenić naszą pracę....."

Kiedy orkiestra 20 lat temu zaczęła się rozpadać, wspólnie pojęliśmy decyzję o jej reaktywacji. Poprosiliśmy o pomoc kapelmistrza p. Czesława Nizio i innych kapelmistrzów. W gimnazjum zgłosiło się kilkanaście osób chętnych do nauki gry na instrumentach dętych. Z panem Iwańcem jeździłam, by zakupić jakieś używane instrumenty. W GOK zatrudnieni zostali instruktorzy.

Po 2 - 3 latach orkiestra nabrała młodego brzmienia. To była dla pana Iwańca wielka radość, ale też wielka praca, bo musiał dostosować repertuar i rozpisać partyturę dla młodych członków orkiestry. Zawsze cierpliwy, wyrozumiały, nie obrażał się jeśli go spotkały przykrości, bo najważniejsze było to, aby orkiestra w Łukowej grała jak najpiękniej.

Dwa miesiące temu, po uroczystościach 11 listopada, kiedy już sił mu już brakowało, umówiliśmy się, że nie będzie brał udziału w przemarszach. Wtedy zaproponowałam mu, żeby zajął się spisywaniem swoich wspomnień. Dałyśmy mu z p. Lucyną gruby skoroszyt. Zapisał tylko kilka kartek, które zostały opublikowane w ostatnim numerze "Gońca Łukowej", reszta miała być pisana wkrótce. Dzisiaj to my piszemy dalszą część.

Kiedy rozmawiałam z nim kilka tygodni temu planowaliśmy jeszcze na wiosnę wyjazd do Biłgoraja na spotkanie z kapelmistrzem z orkiestry biłgorajskiej i o sposobach naboru nowych członków.

Choroba i śmierć przyszła nagle. Nie sposób pogodzić się z tak wielką stratą. Ziemia łukowska rodzi takich ludzi jak p. Iwaniec, raz na sto lat.

Kochany panie Franciszku, który zapewne zasilasz teraz orkiestrę niebieska czuwaj, by w Łukowej orkiestra nadal działała, aby znalazł się nowy kapelmistrz z taką jak Twoja pasją, który poprowadziłby orkiestrę, tak jak Ty przez następne 70 lat.

Wspieraj wszystkie szlachetne, kulturalne dzieła dla dobra naszej gminy i parafii.

Niech Bóg Ci wynagrodzi wszelkie dobro.

Administratorzy "Łukowa na starej fotografii" prowadzą portal społecznościowy pod tym samym tytułem na Facebook-u pod adresem:
https://www.facebook.com/pages/%C5%81ukowa-na-starej-fotografii/230152847173317
Średni dzienny zasięg tej strony to blisko pół tysiąca wejść.
Administratorzy zachęcają do udostępniania i przesyłania ciekawych starych fotografii o podobnej tematyce, które można by pokazać mieszkańcom Łukowej i jej okolic.
Oczywiście wszystkie fotografie będą odpowiednio oznakowane informacją o ich autorze czy źródle pochodzenia.

Goniec łukowski do nabycia w cenie 10 zł.

Kontakt z nami

Gminny Ośrodek Kultury w Łukowej
Łukowa 569A
23-412-Łukowa

tel. 84 6874060, 6874053
e-mail: gokluk1@wp.pl
administrator: informatyk@lukowa.pl

Copyright © 2024 Oficjalny serwis internetowy Gminy Łukowa. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Joomla! jest wolnym oprogramowaniem wydanym na warunkach GNU Powszechnej Licencji Publicznej.