„O błogosławieństwo dla strażaków, ich rodzin; o jak najmniej pożarów oraz o opiekę Matki Bożej, w 10 rocznicę powstania osuchowskiej Ochotniczej Straży Pożarnej” modliliśmy się 4 listopada podczas Mszy św. w Osuchach.
Środek kościoła zajął szpaler 14 druhów, obok modliły się ich rodziny. To już 10 lat – wzdychali obecni,- a wszyscy pamiętamy początki jakby to było wczoraj.
„Mamy remizę, jaka jest to jest, ale cieszymy się z niej. Pewnie, że potrzebne są jeszcze remonty, garaż na wóz bojowy przydałoby się ocieplić, myślę że jakoś będziemy sobie z tym radzić. Mamy samochód bojowy. Jest to GBA (gaśniczy, bojowy, autopompa). Przydałby się choćby GBA w wersji terenowej. Bardzo przydatny na nasz już zza płotu wyglądający las. Ale dobrze jest jak jest. Teraz najbardziej potrzebne są dwie rzeczy: ubikacja wewnątrz budynku remizy oraz kuchnia obok garażu. Jest to konieczne minimum, aby ktokolwiek pomyślał może o wynajmie budynku na jakąś niezbyt wielką imprezę. Gdyby jakiś sponsor chciały nas wesprzeć, to byłoby świetnie” – mówi z nutką rozmarzenia w głosie Prezes OSP Osuchy druh Leszek Kozyra. O tym samym wspominają jego koledzy.
Po 10 latach? – „Czujemy się potrzebni, zrobiliśmy już wiele dobrego, staramy się pomagać, gdy nasza pomoc jest potrzebna” – to stwierdzenie druha Zdzisława Osucha. „Wszyscy się z nim zgadzamy” - podpowiadają pozostali.
Jest nas może niewielu, bo i wieś maleńka, ale młodzież dorasta i już za 4 – 5 lat na pewno poszerzą się nasze szeregi. – mówi druh Henryk Rogowski.
Naczelnikiem OSP Osuchy jest druh Leszek Osuch, kierowcą samochodu bojowego druh Andrzej Wenek. W chwili obecnej jest zarejestrowanych 22 strażaków. Życzymy dalszych sukcesów i wielu bezpiecznych lat służby.
„Mamy remizę, jaka jest to jest, ale cieszymy się z niej. Pewnie, że potrzebne są jeszcze remonty, garaż na wóz bojowy przydałoby się ocieplić, myślę że jakoś będziemy sobie z tym radzić. Mamy samochód bojowy. Jest to GBA (gaśniczy, bojowy, autopompa). Przydałby się choćby GBA w wersji terenowej. Bardzo przydatny na nasz już zza płotu wyglądający las. Ale dobrze jest jak jest. Teraz najbardziej potrzebne są dwie rzeczy: ubikacja wewnątrz budynku remizy oraz kuchnia obok garażu. Jest to konieczne minimum, aby ktokolwiek pomyślał może o wynajmie budynku na jakąś niezbyt wielką imprezę. Gdyby jakiś sponsor chciały nas wesprzeć, to byłoby świetnie” – mówi z nutką rozmarzenia w głosie Prezes OSP Osuchy druh Leszek Kozyra. O tym samym wspominają jego koledzy.
Po 10 latach? – „Czujemy się potrzebni, zrobiliśmy już wiele dobrego, staramy się pomagać, gdy nasza pomoc jest potrzebna” – to stwierdzenie druha Zdzisława Osucha. „Wszyscy się z nim zgadzamy” - podpowiadają pozostali.
Jest nas może niewielu, bo i wieś maleńka, ale młodzież dorasta i już za 4 – 5 lat na pewno poszerzą się nasze szeregi. – mówi druh Henryk Rogowski.
Naczelnikiem OSP Osuchy jest druh Leszek Osuch, kierowcą samochodu bojowego druh Andrzej Wenek. W chwili obecnej jest zarejestrowanych 22 strażaków. Życzymy dalszych sukcesów i wielu bezpiecznych lat służby.