Św. Maksymilian Kolbe w rozmowie z braćmi powiedział: "To, co otrzymujemy od ludzi, nie jest nasze, dlatego też musimy czuwać, aby się coś nie zniszczyło. Dobrze byłoby pomyśleć i stworzyć coś w rodzaju straży".
Polecono tę sprawę br. Salezemu Mikołajczykowi. Część sprzętu pożarniczego zrobili bracia sami, resztę dokupili dzięki ofiarności okolicznych ludzi. Wreszcie przybył do Niepokalanowa instruktor pożarniczy i tak straż zakonna została założona w lipcu 1931 r.
Polecono tę sprawę br. Salezemu Mikołajczykowi. Część sprzętu pożarniczego zrobili bracia sami, resztę dokupili dzięki ofiarności okolicznych ludzi. Wreszcie przybył do Niepokalanowa instruktor pożarniczy i tak straż zakonna została założona w lipcu 1931 r.
Piękny to wzór, dlatego też druhowie strażacy Gminy Łukowa co roku w połowie sierpnia (przypomnijmy, że Ojciec Kolbe oddał życie za współwięźnia 14 sierpnia) licznie uczestniczą we Mszy św. odpustowej w kaplicy pod wezwaniem św. Maksymiliana Kolbe w Osuchach.
Także w tym roku w niedzielę 11 sierpnia, druhowie wszystkich jednostek OSP z terenu gminy: z Chmielka, Pisklak, Łukowej i Osuch prosili o szczególną opiekę dla strażaków tego, który sam gaszeniem się zajmował. Swoją obecnością dziękowali za spokojne, bezpieczne minione miesiące, Była to też okazja do spotkania się, wymiany poglądów, próby rozwiązania problemów trapiących straże.
Życzono im aby do pożaru nie wyjeżdżali, tylko w zawodach udział brali, a jak już pożar się trafi to maleńki, niegroźny, który niczego ważnego nie spali. Pobożne życzenia przyjęto z aprobatą.
My także życzymy szczególnej opieki i skutecznej ochrony św. Floriana – patrona strażaków i św. Maksymiliana – strażaka.
Także w tym roku w niedzielę 11 sierpnia, druhowie wszystkich jednostek OSP z terenu gminy: z Chmielka, Pisklak, Łukowej i Osuch prosili o szczególną opiekę dla strażaków tego, który sam gaszeniem się zajmował. Swoją obecnością dziękowali za spokojne, bezpieczne minione miesiące, Była to też okazja do spotkania się, wymiany poglądów, próby rozwiązania problemów trapiących straże.
Życzono im aby do pożaru nie wyjeżdżali, tylko w zawodach udział brali, a jak już pożar się trafi to maleńki, niegroźny, który niczego ważnego nie spali. Pobożne życzenia przyjęto z aprobatą.
My także życzymy szczególnej opieki i skutecznej ochrony św. Floriana – patrona strażaków i św. Maksymiliana – strażaka.