W niedziele 1 grudnia br. o godz. 18 w kościele parafialnym w Łukowej przedstawiony zostanie spektakl "Brat naszego Boga" na postawie dramatu Karola Wojtyły poświęcony św. bratu Albertowi Chmielewskiemu. Przygotował go zawodowy reżyser Jarosław Figura. Natomiast aktorami są miejscowi panowie. Przedstawienie jest bardzo piękne, dlatego organizator tj. Gminny Ośrodek Kultury w Łukowej zaprasza serdecznie wszystkich na to artystyczne i duchowe wydarzenie.
Spektakl „BRAT NASZEGO BOGA”
dramat Karola Wojtyły w adaptacji, reżyserii i scenografii Jarosława Figury
Spektakl dotyczy bardzo trudnego wyboru jaki postawił kiedyś przed sobą Adam Chmielowski – znany polski malarz – przyjaciel Wyczółkowskiego, Gierymskiego, Witkiewicza.
Na pewnym etapie swojego życia postanowił zostawić świat sztuki, który do tego momentu był całym Jego życiem i poświęcić się służbie drugiemu Człowiekowi.
Jarosław Figura pokazuje dramatyczny moment wyboru nowej drogi życiowej.
Był to wybór właściwie w każdej opcji po trosze tragiczny.
Wybierając drogę pomocy ubogim ludziom zostawiał tym samym w potrzebie ludzi wrażliwych na sztukę, którzy w sferze kultury, malarstwa znajdują wartości duchowe i inspirację do życia.
Zostając w świecie życia artystycznego nie mógłby pomóc tak wielu potrzebującym bezdomnym, dla których, jak się później wielokrotnie okazało, zakładane przez niego noclegownie były ( i są do dziś ) ostatnią nadzieją na przeżycie.
Historia pokazała, że wybór, którego dokonał zaprowadził Adama Chmielowskiego do świętości.
Karol Wojtyła nie tylko napisał sztukę o Bracie Albercie, ale także w czasie swojego pontyfikatu, kanonizował tego Wielkiego Polaka.
Jarosław Figura starał się oprócz pokazania tego dramatycznego wyboru, bardzo plastycznie zbudować spektakl. W sposób malarski maluje światłem historię życia Adama Chmielowskiego. Spektakl, w bardzo prostej formie, próbuje pokazać dwa światy, które wyznaczyły życie Adama Chmielowskiego - niezwykłą kruchość, przemijalność i biedę człowieka ukazaną w malarskiej, ciepłej formie.
„BĘDĘ WART TYLE, ILE UTRACĘ”
to główne motto życia Brata Alberta, który zostawiając wielką, ukochaną pasję malarską zyskał nie tylko miłość i szacunek innych ludzi, ale przede wszystkim szczęście jedności z Bogiem, jeszcze tu na ziemi.